sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 7


- Łaał.. Wyglądasz.. Pięknie. - Powiedział uśmiechając sie szeroko.
- Przestań. Wyglądam normalnie a teraz chodź. I SIĘ NIE KŁUĆ ! - Zaczęliśmy sie śmiać i wyszliśmy z hotelu. Udaliśmy sie taksówką do centrum handlowego. Obeszliśmy wiele sklepów świetnie sie przy tym bawiąc.
- Victioria.. - Usłyszałam głos Nialla za sobą. Odwróciłam sie i zobaczyłam go samego.

- Niall co ty tu robisz? Prosze cie idź.
- Chce z tobą porozmawiać.
- Nie teraz , nie tutaj prosze idź.! - Próbowałam go jakoś odesłać.
- Nie odejde do póki ze mną nie porozmawiasz ! 
- Vic kto to jest ? - Poczułam jak Zack obejmuje mnie od tyłu , w oczach Nialla zobaczyłam wściekłość. Zacisną pięści. 
- Zaraz przyjde spotkajmy sie przy H&M na 3 piętrze. - Wzięłam blondyna za reke i wyciągnęłam ze sklepu. 
- Kto to do cholery był!? - Krzykną.
- Przyjaciel.. Niall czego ty ode mnie chcesz? Daj mi spokój i pozwól mi żyć!
- Zależy mi na tobie.. Uratowałem cie.. 
- Wiem i dziękuje ci za to ale nie jestem ci nic winna!
- JESTEŚ ! - Znów krzyczał.
- Przestań , ludzie sie na nas gapią! - Jego oddech zwolnił i troche sie uspokoił.
- Przepraszam.
- Nie umiesz panować nad nerwami.. Boje sie ciebie.. - Jego źrenice rozszerzyły sie a w oczach zagościł smutek
- Przepraszam Vic. Nie skrzywdziłbym cie. - Chwycił mnie za ręke i przyciągną do siebie. Wtuliłam sie w niego nie patrzac na wszystko inne. Czułam sie przy nim bezpieczna mimo tego , ze go nie znałam.
- Pójde już. Zadzwonie do ciebie. - Cmokną mnie w czoło i odszedł. Odwróciłam sie chcąc iść pod umówione miejsce. W oddali zobaczyłam Zacka, stał i przyglądał sie mi poważnie. Szybkim krokiem podeszłam do niego.
- To nie tak jak myślisz.. Niall jest tylko moim przyjacielem.
- Wierze ci.
- Nic nas nie łączy prosz. Chwila co ? 
- Znam cie od dziecka .. Ufam ci. - Pocałował mnie lekko w policzek i poszliśmy dalej.  


***
Ok 14:30 staneliśmy pod KFC.
- Jestem głodna . Meeega głodna. - Zaśmiałam sie.
- W takim razie zapraszam na obiad. - Chwycił mnie za reke i pociągną do małej restauracji obok.
- Oo nie Kochanie. Ja płace za siebie. - Powiedziałam uśmiechając sie do niego.
- Wogóle sie nie zmieniłaś. - Pocałował mnie delikatnie i weszliśmy do pomieszczenia.
- Zapłace za ciebie i bez dyskusji ! - Złapał mnie za ręke. 
- Nie ustąpisz ? 
- Nie. - Zaśmiał sie. 
- Niech ci będzie. - Cmokną mnie w policzek i zajeliśmy wolny stolik. Zamówiliśmy dania u kelnera i zaczeliśmy rozmawiać. Po obiedzie obeszliśmy jeszcze kilka sklepów i poszliśmy do domu , reszte dnia spędzilismy leżąc razem w łóżku i wspominając to co było kiedyś.
- Masz jakiś kontakt z Alice? 
- Nie. Odwróciła sie ode mnie po wyjeździe i słyszałam że zaczęła sie spotykać z Maxem...
- No zaczęła ale Max potraktował ją jak zabawke .
- W jakim sensie ? 
- Przeleciał i zostawił - Zack bawił sie moimi palcami uśmiechając sie pod nosem.
- Brakuje mi jej troche. 
- Jak radzisz sobie tutaj sama?
- Daje rade. Tesknie za wami , za rodziną , szkołą..

- A kim są tamci dwaj ? 
- Znajomymi.. Nie musisz być odrazu zazdrosny - Zaśmiałam sie
- Ja ? Zazdrosny ? Pf. No wiesz co !? - Zaczeliśmy sie śmiać jak głupki. Nasze wygłupy przerwał mój telefon.
- Tak ? 
- Miałaś napisać. Przyjade do ciebie.
- Nie ! Spotkajmy sie jutro. Zadzwonie do ciebie jak skończe prace. - Rozłaczyłam sie i odłożyłam telefon na szafke
- Drake ? 
- Tak.. Kiedy wylatujesz?
- Za tydzień chyba ze mam wylecieć wczesniej.
- Nie ! Po prostu pytam. Jutro nie będzie mnie cały dzień w domu. Wróce dopiero w nocy. Wpadne tylko po południu przebrać sie i ide do pracy. Zostawie ci klucze. Zmęczony ? 
- Troche. - Podniosłam sie.
- W takim razie już robie kolacje. 
- O Nie , ja robie kolacje. - Wstał i poszedł do kuchni. Ja za ten czas się spakowałam i przyszykowałam sobie ubrania na jutro. Po 15 minutach Zack zawołał mnie na jajecznice z bułką. Zjedlismy w ciszy , potem Zack poszedł sie wykąpac a ja chwile się pouczyłam. Trudno mi wszystko ogarnąć. Szkoła- Praca , Praca- Szkoła i tak w kółko.  Zack wrócił po 15 minutach. Wszedł do pokoju w samych bokserkach. Oh jezu.. Jak on bosko wygląda. Zagryzłam dolną wagre na jego widok.
- Widziałem . - Uśmiechną sie stając przy oknie. Zawstydzona schowałam twarz w ksiażce. 
- Jestem zmęczona , ide spać - Zaśmiałam sie i wstałam . Z szafy wyciągnęłam piżame i poszłam sie przebrac. Po 5 minutach ogarnęłam sie i wyszłam z łazienki. W pokoju było już ciemno . Delikatnir wsunęłam sie pod kołdrę , Zack odrazu przyciagną mnie do siebie i wtulona w niego zasnęłam.


***

Rano obudził mnie budzik nastawiony na 5 rano. Powoli wysunęłam sie z objęć chłopaka tak aby go nie obudzić. Poszłam sobie zrobić kawe i w międzyczasie sprawdziłam czy spakowałam wszystkie książki. O 6:30 byłam gotowa. Napisałam kartkę do Zacka którą położyłam mu na szafce , wzięłam torbe z książkami i wyszłam z pokoju , powiadomilam w recepcji że brat śpi dziś u mnie więc on ma klucz i wyszłam na autobus który miałam 6:45. Nienawidze tej szkoły ! Żeby codziennie mieć na 7:15 ?! Przesada.. Dzień w szkole miną całkiem szybko , musiałam sie zwolnić z w-f'u , żebym zdążyła pojechać do hotelu , przebrać sie i dojechać do pracy. Gdy zbliżałam sie do hotelu miałam wrażenie , że samochód Justina stoi przed wejściem , nie myliłam się.
- Co ty tu robisz ? - Zapytałam podchodząc do auta.
- Czekam na ciebie. - Uśmiechną sie i wysiadł.
- Jus ja pracuje.. 
- Wiem. Odwioze cię. Wejdziemy na góre ?
- Nie możesz wejść. Zack jest u mnie.
- SPAŁ U CIEBIE !? - W jego oczach pojawiła sie wściekłość.
- Uspokój sie.. To tylko przyjaciel. 

- Zrobił ci coś ? - Zaczą nerwowo ogladać moje ręce.
- Nie ! Zostaw .. - Wyrwałam sie z jego uścisku. - Poczekaj tu. Przebiore się i przyjde. - Weszłam do lobby i udałam sie do pokoju.
- Cześć słoneczko. - Usłyszałam głos Zacka.
- A ty gdzie ? 
- W kuchni. - Podeszłam do niego witając sie buziakiem w policzek.
- Zjesz ? Ugotowałem specjalnie dla ciebie. - Zajrzałam na patelnie. Spagetti.
- Bardzo bym chciała ale nie moge , spóźnie sie do pracy. Wpadłam sie tylko przebrać i zmienić torbe z ksiażkami na torebke. - Weszłam do łazienki po drodze chwytając ubranie do pracy , przebrałam sie szybko i wyszłam. Spięłam włosy w byle jakiego kucyka i spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torebki.

- Ty.. Wyglądasz.. Jeej.- Zack stał z patelnią w ręku wlepiając swój wzrok we mnie.

- Przestań sie tak gapić i trzymaj mocno tą patelnie bo ci zaraz wypadnie z wrażenia - Zaśmiałam sie i wzięłam torebke.
- Odwiozę cie co ty na to ?
- Bardzo miłe ale mam już podwózkę. Nie martw się. Zadzwonie na przerwie. - Cmoknęłam go w policzek i wyszłam.




Następny rozdział będzie kiedy liczba kom przekroczy 15 .

Przepraszam że stawiam takie warunki ale liczba kom i wyświetleń  strasznie spadła.. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. ://
Jeśli nie podoba wam sie blog czy cos może w opowiadaniu jest problem to śmiało napiszcie. Moge równiez usunąć bloga albo zatrzymać opowiadanie na stałe.

25 komentarzy:

  1. Super, czekam na następny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny.. Pisz next ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny ! Ale nie podoba mi się to że w opowiadaniu występuje Justin. Lubię kiedy jest,ale bez przesady ! Myślałam że to jest opowiadanie o Niall'u. To tylko moje zdanie, mam nadzieję że to zmienisz ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. jeej. Meega <3 ! Ogólnie brzydzę się JB .. ale w tym opowiadaniu mi nie przeszkadza i właśnie fajnie ż ejest ( sama nie wierzę że to powiedziałam ;__; ) czekam na next'a ^^ ~Karolina Styles xdd

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam Twój blog do Versatile Blogger Awards. :p Więcej informacji u mnie: http://alwaytogethe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDO,DAWAJ NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham, proszę o kolejny rozdział <333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam twoje pisanie,aczkolwiek uwazam,że blog o harrym jest better :D ale dawaj nexta i tu i tam :)) ale lepiej tam xd

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteś cudowan,dawaj daleeej ;<<

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny ten rozdział, gratuluję.
    Victoria ciągnie na 3 fronty, obawiam się, że skończy się to nieciekawie, ale osobiście uważam, że powinna być z Niall'em :)
    Tak jakoś mnie do niego ciągnie :D
    Pozdrawiam i czekam na następny! ~ @kuncia1227

    OdpowiedzUsuń
  11. nastepny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie moge sie doczekac nastepnego!! !! !!

    OdpowiedzUsuń
  13. Next szybko :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dawaj szybko następny roździał !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominowałam twojego bloga do Liebster Award! :) Więcej informacji tu: http://you-make-me-strong-babe.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny ; )
    Myślę, że komentarze i wyświetlenia spadły, ponieważ wcześniej długo odciągałaś pisanie tego opowiadania i niektórzy po prostu zrezygnowali z czekania miesiąc na rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  17. Prosze nie przestawaj pisać kocham tego bloga a rozdział boski <3 Czekam na nexta :*


    Sandra♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne . Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Przestan bic ludzi w twarz... hahahha

    OdpowiedzUsuń
  20. Super proszę o next ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łał Super ;) Fajnie by było gdybyś napisala next w "Jeden przypadek może zmienić cale życie" ;)

    OdpowiedzUsuń