Po 10 minutach byliśmy na lotnisku , Justin podszedł do jakiegoś mężczyzny i dość długo z nim rozmawiał. Nudne czekanie na niego przerwał mój telefon.
- Victoria ?
- Tak.
- Martwiłem sie o ciebie. Gdzie jesteś ?
- Będe w domu wieczorem nie martw się , z Drake'm jestem bezpieczna.
- Pytałem gdzie jesteś a nie kiedy bedziesz i z kim jesteś.
- Na lotnisku.
- GDZIE !? - Krzyknął.
- Lecimy nad ocean. Drake chce mi jakoś umilić czas po tym co sie wczoraj stało. Będe wieczorem , buziaczki. - Rozłączyłam sie , kiedy Justin szedł w moją strone.
- Mój odrzutowiec właśnie ląduje , zaraz lecimy. - Uśmiechną sie.
- A gdzie chcesz kupić kostium itp ?
- No w Dublinie. Horan chyba bardzo mocno ci przywalił -Zaśmiał się i delikatnie pocałował mnie w nos.
- Przepraszam , jeszcze śpie - Uśmiechnęłam sie. Po 5 minutach czekania udaliśmy sie do samolotu. Cały lot przespałam więc w sumie nie wiem ile on trwał , ale patrząc na godzine to lecieliśmy ok godziny no może dwie.
- To teraz jedziemy po kostium dla ciebie i na plaże. - Cmokną mnie w policzek i złapał za ręke. Spojrzałam na nasze splecione dłonie i zauważyłam jak on się uśmiecha. Przed lotniskiem czekał na nas biały sportowy samochód.
- Twój ?
- Oczywiście. - Uśmiechął sie ponownie i otworzył mi drzwi. Dotarcie do centrum zajęło nam 10 minut. Justin wybrał najdroższy sklep w całej galerii.
- Wybierz sobie coś ładnego. - Powiedział i usiadł na fotelu.
- Zwariowałeś ? Najtańsza rzecz tutaj kosztuje chyba z 500 $
- Jeśli mam ci coś kupić to coś dobrego i drogiego niż byle jakiego i taniego. Dla mnie księżniczko cena nie gra roli. - Westchnęłam głośno i poszłam sie rozejrzec. Wybrałam 3 stroje które oczywiście przymierzyłam i po namowie Justina zgodziłam sie na sexowny strój za 2,500 $. Po tym udaliśmy sie kupić ręczniki i takie tam. Na plaży byliśmy o 12:45 . Rozłożyłam ręcznik na słońcu i rozebrałam sie zostając w bikini (przebrałam się w samochodzie). Justin nie mógł oderwać ode mnie wzroku , cały czas gapił mi się na cycki i na tyłek.
Po 30 minutach opalania i rozmowy zaproponował że pójdziemy na lody. Oczywiście sie zgodziłam bo temperatura sięgała dosłownie zenitu. Nałożyłam na siebie spodenki , zabrałam rzeczy i poszliśmy. Jus wybrał najdroższą budkę z lodami.. Jakby chciał zaimponować mi tym że ma pieniądze. Powoli przechadzaliśmy sie alejkami dokańczając lody.
- Przyjechałaś tu na stałe ?
- Nie.. Szkoła wysłała mnie na wymianę uczniowską. Wyjeżdżam za ok 3 tygodnie.
- Wyjade z tobą.
- Justin.. Nie znasz języka , nie masz tam pracy , nic.. To nie twój kraj. Zostań tutaj.
- Nie mógłbym żyć ze świadomością że moja księżniczka jest tysiące kilometrów ode mnie i nigdy się już nie spotkamy.
- Przestań. Znamy się kilka dni.. - A ja nie moge bez ciebie wytrzymać. - Zatrzymał sie i chwycił mnie za ręke przyciągając bliżej , objęłam go za szyje. Zbliżył się i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Tak bosko całował.. Tak delikatnie.. Oh.. Splótł nasze palce i ruszyliśmy przed siebie
***
Całe popołudnie spędziliśmy na plaży , w wodzie , w różnych barach.. Czułam się przy nim świetnie. Cały czas się uśmiechałam.. Byłam.. Szczęśliwa.
- Wracamy ? - Zapytałam o 18:00
- Jeśli chcesz.
- Nie śpieszy mi sie. Ale gdybyśmy mogli być już w Mullingar o 21. Musze sie wcześniej położyć spać.. Nienawidze tej szkoły.
- A co z pracą ?
- Jej nienawidze jeszcze bardziej ! Ten facet rucha nas wzrokiem..
- Nie musisz tam pracowac.
- Justin nie mam innego wyjścia. Nie znajde pracy równie blisko jak ta i w takich dogodnych godzinach.
- Tak się składa , że mam dla ciebie propozycje.
- Jaką ? - Zapytałam zdziwiona.
- Zrezygnuj z pracy w tym barze ...
- Ale.. - Przerwałam mu.
- Daj mi skończyć. Nie będziesz musiała tam pracować a ja mam dla ciebie wyśmienitą prace.
- Tak ? A niby jaką ?
- Będziesz mi gotować. - Zaśmiał sie.
- Czy ty mnie podrywasz ? - Roześmiałam sie.
- Oczywiście , już od dawna. - Cmokną mnie w czoło i przysuną się bliżej wskazując oczami abym położyła mu się na ramieniu.
- Ty bedziesz miał gorące i pyszne obiadki a co ja z tego będe miała ?
- Pensje i mnie 24 godziny 7 dni w tygodniu.
- Czy to jest propozycja...
- Tak. Wprowadź sie do mnie.
- Ale.. Ja.. My sie znamy.. Justin..
- Nie skrzywdzę cie. Będe cie chronił i zapewnie ci super prace. - Zaśmiał sie.
- Niech będzie , ale wprowadze sie dopiero jak Zack wyjedzie ok ?
- Yhym. - Mruknął niezadowolony.
- No nie mrucz . - Uśmiechnęłam sie calując go w policzek.
* Kilka godzin później *
Tak jak obiecał , o 21 byliśmy w Mullingar a pod hotelem byliśmy o 21:20. Justin stał oparty o auto i obejmował mnie w talii przyciągając jak najbliżej siebie.
- Odwioze cie do szkoły. - Bardziej stwierdził niż zapytał.
- Nie musisz. Dziwnie się tak czuje .
- Dlaczego ?
- No czuje sie jakbyś wydawał na mnie kase i marnował czas jabym była nie wiadomo kim.
- Jesteś moją księżniczką. - Musną delikatnie moje usta. - Biegnij spać bo przeze mnie sie nie wyśpisz. - Pchną mnie w strone wyjścia , pomachałam mu i ruszyłam przed siebie. Poczułam szarpnięcie i sekunde po tym byłam "przylepiona" do Justina. Kolejny namiętny pocałunek.
Hotelowy pokój Victorii |
- Dobranoc.
- Dobranoc. - Powiedziałam idąc tyłem. W ostatniej chwili odwróciłam sie i zatrzymałam. Wpadłabym na drzwi , jezu jaka ze mnie niezdara! Odrazu udałam sie do pokoju. Dziś drzwi były otwarte.
- Oo.. Nareszcie raczyłas przyjść. - Zack siedział na kanapie pijąc piwo.
- Słucham ? - Zapytałam nie dowierzając w jego zachowanie.
- No co sie tak patrzysz ? Przyjechałem z Polski specjalnie dla ciebie a ty.. Ty sobie balujesz z jakimiś narkomanami!
- Ju.. Drake nie jest narkomanem !! - Wydarłam sie na niego rzucając torebke na łóżko.
- Tylko sie nie złość, złość piękności szkodzi.. - Zaśmiał sie ironicznie.
- Ile wypiłeś ?
- Co cie to obchodzi ? - Wybełkotał.
- Pytam do cholery ile wypiłeś !?
I oto jest ! <3
W ferie postram sie dodawać częściej ♥
Podoba wam się rozdział ? MAM NADZIEJE <3
Dawajcie więcej komentarzy bo mam wrażenie ze nikt tego nie czyta .___.
I oto jest ! <3
W ferie postram sie dodawać częściej ♥
Podoba wam się rozdział ? MAM NADZIEJE <3
Dawajcie więcej komentarzy bo mam wrażenie ze nikt tego nie czyta .___.
Ej,niech ona bedziw z niallem prosze !!!
OdpowiedzUsuńAaaa! Kocham to opowiadanie jest idealne <3 Masz serio talent! <3
OdpowiedzUsuńFajnie :) a to nie jest opowiadanie o Niallu?
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest o Niallu czy o Justinie? Bo ja już nwm -.-
OdpowiedzUsuńKiedy pojawi się Niall ??
OdpowiedzUsuńRozdział świetny
Super!!! Szybko next! I nie przejmuj się tymi komentarzami typy " To nie jest opowiadanie o Niall'u?" itd. Mi się podoba, jeśli Niall się pojawi, ja poczekam, a zresztą do JB nic nie mam :) Szybko pisz kolejny!!! :*
OdpowiedzUsuńCudo *.* Next!
OdpowiedzUsuńPre-Fect!!!! <3 Dalejjj
OdpowiedzUsuńNikt nie czyta?? Ja czytam!! Kocham to!!! <3
OdpowiedzUsuńJa czytam :* Kocham twojego bloga! Szybko pisz next! <3
OdpowiedzUsuńnext /Paro
OdpowiedzUsuńWspaniały ! :)
OdpowiedzUsuńTo jest ... PER - FECT ^^ ; **
OdpowiedzUsuńAwesome ;*
OdpowiedzUsuńOmg świetne czekam na Next
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
---------------------> http://nattfox-1d.blogspot.com/
Jest cudowny ! Z niecierpliwością czekam na Nialla
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na Nialla. :)
OdpowiedzUsuńCudo ♥
OdpowiedzUsuńMeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeega! Daleeej . ;*
OdpowiedzUsuńz Niallem pliss ♥
OdpowiedzUsuńwow, ale się porobiło :O czekam ;***
OdpowiedzUsuńDawaj dalej !!!
OdpowiedzUsuńPisz dalej :)
OdpowiedzUsuńwow, ale się zapowiada :O Zack się nachlał ;3 ;D czekam na next'a <3
OdpowiedzUsuńDalej dalej dalej !!! Uwielbiam to <3
OdpowiedzUsuńNominacja :) http://dreams-are-the-most-beautiful-gift.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy next ???
OdpowiedzUsuńTen blog miał być przecież o Niallu ! ;c
OdpowiedzUsuń